Przejście z San Sebastian na Gomerze do Mindelo na wyspie Sao Vincente zajęło nam 10,5 doby żeglugi w zmiennych warunkach wiatrowych.

Generalnie wiatru było za mało. Żeglowaliśmy tylko we dwóch: Krzysiek Renik i ja, więc przy sterze spędzaliśmy po 12 godzin na dobę. Inne czynności zabierały nam tez sporo czasu, głównie kosztem snu. Tak więc na miejsce dotarliśmy ze sporym jego deficytem. Szczególnie ciężka była ostatnia noc - wejście w cieśninę Sao Vincente i do portu. Były też chwile przyjemniejsze - złowiliśmy po drodze dwie ryby machi-machi, które urozmaiciły nam nasze morskie menu.

Od 3 dni kotwiczymy w Mindelo na wyspie Sao Vincente. Wszystko wróciło do normy. Prawie cała załoga na burcie. Czekamy jeszcze tylko na Andrzeja Kacałę z Danii. Jacht jest przygotowany do dalszej drogi.

Czeka nas 14 dniowa żegluga po archipelagu Zielonego Przylądka. Zaczynamy od małych wysepek Santa Luzia i Branco. Dalej Sao Nicolau mającej opinię bardzo ładnej, przyjaznej i z dobrymi kotwicowiskami. Później bedzie 70 milowy przeskok na wyspę Boa Vista. To znajome miejsce z poprzedniej wyprawy, bardzo ciekawe i urokliwe. Całość naszego buszowania po wyspach zakończymy w Praia na wyspie Santiago. Jest to jednocześnie stolica archipelagu. Będzie to też miejsce startu do afrykańskiego etapu wyprawy.

kpt. Jerzy Wąsowicz